archiwum.glosmilicza.pl

:: Melioracja zniknie z Milicza?
Wiadomość dodana przez: jsl (2017-03-30 13:09:26)

Urząd Marszałkowski rozpoczął likwidację milickiego inspektoratu Dolnośląskiego Zarządu Urządzeń Wodnych i Melioracyjnych, który z dniem 1 kwietnia ma zostać przeniesiony do Trzebnicy. Likwidacji milickiego inspektoratu stanowczo sprzeciwiają się przedstawiciele wszystkich czterech milickich samorządów, którzy będą interweniować w tej sprawie w Urzędzie Marszałkowskim.

Z pracy odszedł już kierownik milickiego inspektoratu Piotr Oskwarek, a pozostali pracownicy mają zostać przeniesieni do inspektoratu w Trzebnicy. Milicki inspektorat urządzeń wodnych i melioracyjnych z dniem 1 kwietnia ma bowiem w ramach reorganizacji zostać włączony do inspektoratu w Trzebnicy. 
Decyzji o likwidacji tej instytucji w Miliczu stanowczo sprzeciwiają się włodarze wszystkich czterech milickich samorządów: starosta Krzysztof Osmelak, burmistrz Piotr Lech, wójt Andrzej Biały i wójt Ignacy Miecznikowski. Decyzja jest o tyle bulwersująca, że – jak nam powiedział burmistrz Piotr Lech – planowana likwidacja milickiego inspektoratu odbywa się za plecami lokalnych samorządów. – Ja sam dowiedziałem się o tym przypadkiem – mówi burmistrz Lech. Jak przy tym podkreśla, likwidacja w Miliczu tego typu instytucji jest absurdem, gdyż właśnie w powiecie milickim jest najwięcej wodnych akwenów, rzek, cieków, urządzeń melioracyjnych, nie mówiąc o Stawach Milickich. – Na dodatek inspektorat urządzeń wodnych i melioracyjnych przenoszony jest do Trzebnicy, gdzie w porównaniu z Miliczem praktycznie nie ma wody – dowodzi burmistrz, dodając, że bardziej logiczne byłoby połączenie inspektoratów w Miliczu i Trzebnicy poprzez przeniesienie trzebnickiego inspektoratu do Milicza, a nie na odwrót. 
W poniedziałek 27 marca wszyscy nasi włodarze skierowali w tej sprawie pismo do marszałka Cezarego Przybylskiego. W piśmie m.in. czytamy: (cyt.) „Sprzeciwiamy się likwidacji inspektoratu w rejonie, który słynie z wody, ma największą na Dolnym Śląsku ilość cieków wodnych. To tutaj zlokalizowane są Stawy Milickie, tutaj mamy rzeki Barycz, Prądnia, Rybnica, Grabownica, Młynówka, Wachorzec, Jaźwiniec, Jaźwinek, Wiesiołek, Struga Czatkowicka, Czarna Woda, Polska Woda, które mają kapitalne znaczenie dla lokalnej gospodarki wodnej, które tworzą także niepowtarzalny ekosystem Doliny Baryczy. Nie widzimy żadnej logiki, aby zarządzanie wodami i infrastrukturą przenosić do obszaru słynącego ze wzniesień, wzgórz i sadów, a koncepcja połączenia może się równie dobrze realizować z lokalizacją w Miliczu”. 
W sprawie planowanej likwidacji milickiego inspektoratu wszyscy miliccy włodarze interweniować też będą osobiście w środę 29 marca u wicemarszałek Ewy Mańkowskiej. – Jedziemy do Urzędu Marszałkowskiego z twardym stanowiskiem, że likwidacja milickiego inspektoratu urządzeń wodnych i melioracyjnych w ogóle nie wchodzi w rachubę – stwierdza burmistrz Piotr Lech.
(gra)



adres tej wiadomości: archiwum.glosmilicza.pl/news.php?id=5237