Rzecz się dzieje tuż przed północą 31 grudnia 2014 roku przy Urzędzie Miejskim w Miliczu. Przed rozświetlonym gmachem, udekorowanym kolorowymi lampionami, zebrał się rozradowany tłum MIESZKAŃCÓW. Strzelają fajerwerki, gdzieniegdzie słychać też huk otwieranych szampanów.
Wtem poruszenie – na balkon wychodzi BURMISTRZ PIOTR LECH i macha do zebranych. |