 Ku zaskoczeniu przewodniczącego Rady Gminy w Cieszkowie Marcina Mruka wójt Cieszkowa Ignacy Miecznikowski na sesji 25 listopada zawnioskował dla siebie o pensję minimalną w wysokości 15 576 zł, choć według przygotowanego przez przewodniczącego projektu uchwały wójt zarabiać miał 17 420 zł.
Na zdjęciu: Ostatecznie wójt I. Miecznikowski zwrócił się z wnioskiem do radnych o ustalenie jego pensji na poziomie minimum, czyli 15 576 zł. Radni w głosowaniu przychylili się do tej propozycji
Przypomnijmy, że znowelizowana ustawa określa minimalną i maksymalną stawkę wynagrodzenia, jakie po zmianach ma pobierać wójt, burmistrz czy starosta. Włodarze gmin do 15 tys. mieszkańców otrzymywać muszą minimalnie 15 576 zł brutto, co stanowi 80 proc. stawki maksymalnej wynoszącej 19 470 zł brutto. Do tej pory wójt zarabiał 10 180 zł brutto. Na sesji jako pierwszy w kwestii wynagrodzenia wójta głos zabrał przewodniczący Marcin Mruk, który z racji pełnionej funkcji sporządził projekt uchwały w sprawie wynagrodzenia wójta. Projekt przewidywał ustalenie wysokości pensji wójta na poziomie 17 420 zł. Przewodniczący zapewniał, że w sprawie uchwały o wynagrodzeniu wójta rozmawiał z przewodniczącymi okolicznych rad oraz spotkał się i omówił wysokość wynagrodzeni wójta z przewodniczącymi gminnych komisji. I dopiero ten wspólnie uzgodniony projekt przedstawił Radzie Gminy. Jak mówił, nie zaproponowano minimalnego wynagrodzenia, bo mogłoby to być odebrane jako kara dla wójta, ani maksymalnej stawki, gdyż trzeba wziąć pod uwagę realny stan finansów gminy. Przew. Mruk odczytał też 7 punktów uzasadniających przyznanie wójtowi pensji w wys. 17,4 tys. zł. Były to m.in.: brak zastępcy wójta, wykonywanie budżetu bez zastrzeżeń, obniżenie pensji wójta w 2018 r. oraz obowiązek uchwalenia podwyżki przez Radę w listopadzie. Głos zabrał również przew. komisji budżetu Robert Pluciński, który pytał skarbnika co zrobi wojewoda, gdy radni nie przyjmą projektu uchwały w sprawie pensji wójta. Skarbnik odpowiedział, że trudno mu się wypowiadać za wojewodę, ale zapewne wniesie on skargę na bezczynność rady i zobliguje skarbnika do wypłacania wójtowi pensji minimalnej wskazanej w ustawie, czyli 15 576 zł.
Wójt wnioskuje o minimalną pensję Następnie wypowiedział się sam włodarz Ignacy Miecznikowski, który mówił, że obecnie rady są przymuszone do podnoszenia wynagrodzeń, zgodnie z określonym maksimum i minimum, które zdaniem wójta jest „całkiem spore”. Rozporządzenie zostało przygotowane po to, żeby „w samorządach się zagotowało”, gdyż decyzje o wynagrodzeniach nigdy nie są popularne. Wójt zarzucił też naszej gazecie „urządzenie igrzysk” w odcinkach z tej okazji, co ma przyczynić się zwiększenia sprzedaży naszego tygodnika. Przyznał, że Rada Gminy ma teraz niewdzięczną rolę, ustalając wysokość jego pensji. – Minimum nie chcą dać, bo wiadomo, że chociażby „Głos Milicza” natychmiast napisze, że rada ukarała wójta [...] bo nie chodzi o to, żeby przekazać rzetelną informację, tylko żeby przywalić, w taki czy inny sposób – mówił I. Miecznikowski. Wójt dziękował radnym za propozycję pensji mieszczącej się pośrodku widełek wyznaczonych przez ustawę, gdyż odbiera to jako docenienie jego wieloletniej pracy. – Uważam, że to po prostu jest za dużo. Nie dlatego, że to jest jakaś fałszywa skromność, tylko po prostu dlatego, że gminy na to nie stać, bo gmina ma ważniejsze potrzeby – mówił włodarz i dodał, że trzeba pomyśleć o podwyżkach dla sołtysów i pracowników gminnych. Wójt zwrócił się z prośbą i wnioskiem do radnych o ustalenie jego pensji na poziomie minimum, czyli 15 576 zł. Wójt nie krył również oburzenia, że nasza gazeta opisała projekt uchwały z proponowaną przez przew. Rady wysokością jego wynagrodzenia. – Przypuszczam, że wyciekło do „Głosu Milicza”, że ja zamierzam wnioskować i prosić o najniższą stawkę, i że straci się temat i okazję do tego, żeby, brzydko mówiąc, komuś dołożyć i dokopać. Podziwiam perfidię, bo naprawdę rzadko można się z taką spotkać. Zaskoczenia wypowiedzią wójta nie krył przew. Marcin Mruk: – Muszę przyznać, że czuję się zaskoczony, bo wcześniej wójt, do dzisiejszego dnia nic nie powiedział (o obniżeniu pensji do minimum – przypis redakcji), więc ten wyciek, to dosyć dziwny. Następnie radna Róża Kindrat chwaliła pracę wójta, któremu wraz ze skarbnikiem udało się zrobić tak wiele za tak niewielkie środki, za co należą im się słowa podziękowania. Wyraziła też nadzieję, że radni w tych ciężkich czasach przychylą się do propozycji wójta o ustalenie minimalnej pensji. Wniosek wójta został przyjęty jednogłośnie. Kolejne głosowanie dotyczyło przyjęcia projektu z autopoprawkami wójta. Za opowiedziało się 13 z 15 radny. Przeciw zagłosowali radni Jan Dwojak i Rafał Gembarowski.
|